Przed meczem z Kalenicą były obawy o wynik tego spotkania, gdyż jak wiemy w I kolejce drużyna z Jugowa wygrała u siebie bez problemu z Czermną 3:0. Do spotkania przystąpiliśmy niemal w najmocniejszym składzie i byliśmy mocno zmobilizowani aby nie stracić punktów u siebie na boisku.
Pierwsza połowa to, głównie walka o piłkę w środku pola niczym w lidze angielskiej. Nieliczne strzały z obu stron sprawiły że mecz na początku był po prostu nudny. Dopiero w końcówce pierwszej połowy mecz się ożywił. W 44 minucie rzut rożny ma Kalenica. Pięknym wrzutem w pole karne popisuje się jeden z zawodników Jugowa i w zamieszaniu podbramkowym strzałem po ziemi piłkarz Kalenicy zdobywa bramkę. Po tym golu sędzia kończy pierwszą połowę.
Drugą część spotkania Granica Tłumaczów rozpoczęła w wielkim impetem. Już w 48 minucie Dawid Przybysz przeprowadza indywidualną akcję i pięknym silnym strzałem z około 16 metrów zdobywa bramkę na 1:1. Po 2 minutach mamy już 2:1 dla Granicy. Wrzutem w pole w karne Kalenicy popisuje się Dawid Przybysz, do piłki dobiega Adam Wilczek i silnym strzałem w długi róg bramki zdobywa gola. W 60 minucie Granica mogła dobić przeciwnika, niestety rzutu karnego nie trafił nasz kapitan Krzysztof Belloc który nieczysto trafił w piłkę. Co nie udało się Granicy, udało się Kalenicy. W 80 minucie spotkania, zawodnik Granicy Tłumaczów Kamil Bućko fauluje w polu karnym zawodnika z Jugowa i sędzia niestety odgwizduje rzut karny, który bez problemu wykorzystuje zawodnik przyjezdnych i mamy 2:2. Końcówka spotkania to ataki na bramkę obu ekip i wymiana ciosów, gdyż remis nie satysfakcjonował nikogo. Więcej bramek już nie padło i mecz zakończył się remisem 2:2.
Na uwagę zasługuję bardzo duża ilość kartek rozdanych przez sędziego zwłaszcza dla drużyny z Jugowa. Granica Tłumaczów rozegrała bardzo dobre spotkania w którym wszyscy zawodnicy walczyli o każdy centymetr boiska. Mimo remisu, drużyna jest zadowolona z wyniku ponieważ Kalenica Jugów sprawi wiele problemów większości drużyn z naszej ligi.